wtorek, 9 lipca 2013

Odsłonięcie tablic 9 lipca 2013 Łódż, ul. Aleksandrowska 159











 Dziękujemy wszystkim darczyńcom z różnych regionów kraju i świata, wszystkim łodzianom, którzy wrzucali grosze , złotówki i banknoty do puszek na zeszłorocznej kweście publicznej. proszę! oto tablice są już odsłonięte. to dzięki wam będą już tu na zawsze i będą przypominać o ofiarach najbardziej bezbronnych i najbardziej zapomnianych.

mam nadzieję, że powstanie wreszcie jakaś monografia poświęcona zbrodni w Kochanówce. wierzę, że zawodowi historycy Łodzi już nie pozostawią tego tematu bez komentarza. 73 lata ciszy to o 73 lata za dużo.


Nie zapominajmy też o współczesnej Kochanówce, o osobach nerwowo chorych wśród nas, o pacjentach w innych szpitalach.. Warunki rehabilitacji są naprawdę bardzo ciężkie, by je poprawić potrzebne są zdecydowane działania władz miasta. Mam nadzieję, że obecność Pana Marszałka i asystowanie w odsłonięciu tablicy wspólnie z pacjentką szpitala, stanie się symboliczna i obligująca. Ten szpital wymaga pomocy instytucjonalnej i maksymalnej empatii. potrzebna jest natychmiastową i regularna pomoc władz miasta.
smutne jest uczestniczenie w uroczystościach, które nie będą niosły za sobą konkretnych posunięć w przyszłości, chciałbym wierzyć, że sytuacja pacjentów i szpitala się zmieni.

Trzy lata starań, żeby powstała i została odsłonięta zwykła mała tablica i druga jeszcze mniejsza nie napawają też optymizmem co do tempa zmian na lepsze. Potrzebna jest gruntowna przemiana mentalna ludzi stojących u steru. Czy jest to możliwe? Nie mam pojęcia. Skłamałbym też mówiąc, że w to wierzę.
Na pewno MY nie zamierzamy się poddawać. będziemy dalej tworzyć, spotykać się, działać. Wy też naciskajcie, wierćcie się, nie odstępujcie, gniećcie i walczcie o swoje prywatne i obywatelskie prawa. nie ma takiego betonu, którego nie dałoby się skruszyć i właśnie do was/ nas to zadanie należy. Sprawy do załatwienia leżą dosłownie na ulicy. nie ma też w nas ani krztyny tolerancji dla wszystkiego co wiąże się z dyskryminacją, która tak tragicznie skończyła się w Kochanówce 73 lata temu.


 Nie zgadzamy się na dyskryminację ludzi ze względu na stan zdrowia , równowagę psychiczną, narodowość, rasę czy preferencje seksualne.

Wypada mi podziękować wszystkim osobom, dzięki którym sprawa powstania tablicy i przywrócenia pamięci ponownie pojawiła się w obiegu publicznym Łodzi . Stało się to możliwe dzięki Agnieszce Nadolskiej, Łukaszowi Nadolskiemu, Wojciechowi Skodlarskiemu, Marii Sobczyk, Maciejowi Trzebińskiemu z Fabryki Sztuki, Jędrzejowi Słodkowskiemu z „Gazety Wyborczej”, Marii Sobczyk, Maciejowi Trzebińskiemu z Fabryki Sztuki , Monice Cywińskiej, moim kolegom z zespołu TRYP. Dziękuję IPN za udostępnienie akt śledztwa, Włodzimierzowi Zygierowi za wspomnienia i inspiracje, Robertowi Parzerowi za zaproszenie na konferencje w Berlinie i wsparcie, Krzysztofowi Wołodźce z ,,Obywatela''
Konstantemu Usenko. Dziękuję za wszystko dyrekcji szpitala w osobie p. Anny Śremskiej, Panu Marszałkowi, dziękuję za piękne i mądre słowa przedstawicieli Kościoła Katolickiego i Gminy Żydowskiej.
Swoje wystąpienie chciałbym zakończyć słowami: NIGDY WIĘCEJ WOJNY

Marcin Pryt
[ nieformalna fundacja Kosmopolitanii]

( treść wystąpienia, które wygłosiłbym, gdyby zaproszono Nas do zabrania głosu)


































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz