ALEKSANDRA ZDEB
BAŁKANY DZIKIE – BAŁKANY WYOBRAŻONE
BAŁKANY DZIKIE – BAŁKANY WYOBRAŻONE
POLITYKA PO JUGOSŁAWII
NAGRANIE Z KOSMOPOLITANII # 21 TUTAJ: https://soundcloud.com/kosmopolitania/kosmopolitania-2o-14-11-2013
NAGRANIE Z KOSMOPOLITANII # 21 TUTAJ: https://soundcloud.com/kosmopolitania/kosmopolitania-2o-14-11-2013
„Idea jugosłowiańska należała do
świata aksjologii, podobnie jak poszczególne ideologie narodowe na tym terenie,
które w ten czy inny sposób zawsze się jakoś wobec niej sytuowały i
artykułowały. A jednocześnie bywała wszystkim: utopią romantycznych fantastów i
niniejszym złem pragmatyków, formą dążenia do wolności i kształtem przemocy,
racjonalną myślą i propagandowym kłamstwem, Janusowym obliczem splątanego
kłębka polityki bałkańskiej”.
J. Rapacka, Godzina Herdera, O Serbach, Chorwatach i idei jugosłowiańskiej w
literaturze
„Nie sposób zrozumieć Jugosławii
bez kompletnej wiedzy na temat jej historii, nawet tej sprzed jej oficjalnych
narodzin w 1918 r. Jest tak ponieważ przyczyny jej narodzin były takie same,
jak te, które doprowadziły do jej śmierci”.
L.J. Cohen, Broken
Bonds. Yugoslavia’s Disintegration and Balkan Politics in Transition
„Mi živimo na razmeđu svjetova na granici naroda, svakome na
udaru, uvijek krivi nekome. Na nama se lome talasi historije, kao na grabenu.”
Meša Selimović, Derviš
i smrt
JUGOSŁAWIA –
NARODZINY I UPADEK
To właśnie
Jugosławia pokazała, że model państwa zróżnicowanego narodowo znalazł się
niejako na rozdrożu, a sama Jugosławia – używając określenia L. Janickiego – nie
była może idealnym przykładem liberalnego państwa wielonarodowego, była jednak
nadzieją prawidłowego rozwoju[1].
To wszystko w dużej mierze dzięki idei jugosłowiańskiej… należy być świadomym
jednak jednej rzeczy: projekt wspólnego państwa dotyczyć miał grup, narodów i
narodowości, o zupełnie innych doświadczeniach historyczno-politycznych, a
także kulturze, religii i sytuacji ekonomicznej. Słoweńcy i Chorwaci –
katolicy, związani byli z monarchia habsburską i światem zachodnim. Serbowie,
Czarnogórcy i nie uznawani jeszcze jako odrębny naród Macedończycy –
prawosławni kilkaset lat pozostawali pod panowaniem tureckim – tak jak
muzułmańscy Bošniacy. Zebranie ich w jednym państwie i zaproponowanie projektu
wspólnej tożsamości musiało okazać się projektem karkołomnym.
Idea
jugosłowiańska definiowana jako nurt polityczny z elementami nurtu kulturowego,
oświatowego i filozoficznego, głosząca potrzebę zjednoczenia wszystkich Słowian
południowych pojawiła się na przełomie XVIII i XIX wieku[2].
W swej czystej postaci zakładała zjednoczenie kulturowe poprzez przezwyciężenie
historycznych podziałów, jednak na tej bazie zbudowano również program
polityczny[3].
Kilkadziesiąt lat później stała się mitem założycielskim Królestwa Serbów,
Chorwatów i Słoweńców (Królestwo SHS), komunistycznej Jugosławii, a także
wspólnotowych tworów jakie próbowano tworzyć po rozpadzie SFRJ. Dziś jej echa
przebrzmiewają w Bośni i Hercegowinie.
Wyrosła z
koncepcji lingwistycznej wspólnego języka literackiego serbsko-chorwackiego. To
ona poniekąd utorowała drogę do Jugosławii – pierwszy krok uczynił tu
wojwodiński Serb – Vuk Stefanović Karađić, który przyjął za Herderem zasadę:
tam gdzie mówi się jednym językiem, tam funkcjonuje jeden naród. W ten sposób
zjednoczył on na podstawie języka po pierwsze wszystkich Serbów, a po drugie
wyprowadził ich poza zasięg prawosławia, gdyż gwarą sztokawską – na podstawie
której ujednolicił on język serbski, mówiono również w katolickiej Chorwacji. W
niedalekim czasie jego teoria została przyjęta przez twórców ruchu iliryjskiego
w Chorwacji[4].
Jednak, jak miał się okazać w przyszłości, wspólny język i pochodzenie etniczne
to za mało by zbudować wspólne państwo.
Z perspektywy
czasu rozumieć należy ją przede wszystkim jako projekt polityczny – jej celem
było stworzenie wspólnego bytu politycznego – państwa, które w jej niektórych
konkretniejszych projektach zamieszkane być miało przez jeden naród – Jugosłowian.
W swej genezie była natomiast odpryskiem idei słowiańskiej. Zrodziła się z
genealogicznych poszukiwań humanistów budujących Wielkie Germanie i Królestwa
Słowian, a w swej istocie była zachodnia i katolicka. Miała służyć realizacji
ambitnych planów kurii papieskiej, zmierzającej do zawarcia unii z kościołami
prawosławnymi – w planach instytucji katolickich niezwykle istotne były
katolickie ziemie chorwackie, które stanowiły bazę dla działalności misyjnej na
tureckich Bałkanach. Idea wspólnoty słowiańskiej miała tu wspierać ideę
wspólnoty katolickiej[5].
Dla Serbów taka geneza idei południowosłowiańskiej była niezwykle trudna do
zaakceptowania – sprawiła, że przyjmowali ją z nieufnością i odczytywali jako
zamach na opartą na prawosławiu narodową tożsamość serbską. Niebezpieczeństwo
„pokatoliczenia” było tu utożsamiane z zagładą narodu[6].
W obrębie
koncepcji stworzenia wspólnoty państwowej Słowian południowych można wyróżnić
zasadniczo dwa nurty: unitarystyczny oraz federalistyczny. Pierwszy dążył do
zjednoczenia ziem jugosłowiańskich w jedno państwo na podstawie założenia, że
ludy zamieszkujące ten obszar stanowią jedną nację. Wskazuje się cztery postaci
unitaryzmu: iliryzm, ideę wielkochorwacką, ideę wielkoserbską oraz
jugosłowiański narodowy unitaryzm. Z kolei jugosłowiański federalizm opierał
się na założeniu, że ziemie słowiańskie zamieszkuje wiele narodów, które jednak
jeszcze więcej łączy (narodowy pluralizm)[7].
Dla spójności
obrazu warto odnieść się krótko do koncepcji unitarystycznych – szczególnie że
jedna z nich stała się podstawą dla pierwszego państwa jugosłowiańskiego –
Królestwa SHS. Ważna dla późniejszego jugoslawizmu idea iliryjska pojawiła się
w latach 30. XIX w., przyjmując od początku charakter ruchu mieszczańskich elit
i odnosząc się głównie do wspólnoty duchowej, mgliście jedynie wspominając o
wizji wspólnoty Słowian południowych w ramach Wielkiej Iliri[8]
– wspólnego bytu państwowego Słowian od Triglavu po Morze Czarne, zamieszkałego
przez jeden iliryjski naród – co zresztą pozostało do końca ideą wyłącznie
chorwacką. Niezależnie od zarzutów wysuwanych wobec iliryzmu – przede wszystkim
oskarżania go o lojalizm austriacki, otworzył on drogę do zbliżenia między
narodami południowosłowiańskimi, choćby przez samo postawienie problemu
zjednoczenia i zarysowanie tak dalekosiężnego planu[9].
Idea wyrosła z chorwackich poszukiwań kryteriów własnej tożsamości narodowej –
trudnych ze względu na rozbicie regionalne, gdyż nie wszystkie ziemie
chorwackie wchodził w skład Korony Św. Stefana – część – Dalmacja i Dubrownik
znajdowały się od XV do początku XIX w. pod władzą wenecką, a Bośnia i
Hercegowina przyłączona w 1878 r. pod zwierzchnictwem osmańskim. Tak duże
rozbicie regionalne łączyło się z dużym zróżnicowaniem kulturowym, językowym a także
politycznym. Spowodowało to konieczność szukania odpowiednio pojemnej idei,
która mogłaby stać się podstawą świadomości narodowej heterogenicznej
społeczności katolickiej zamieszkującej ziemie chorwackie przeplatane licznymi
enklawami prawosławnymi. W ten sposób narodziły się dążenia do budowy
kulturowo-językowej wspólnoty południowo-słowiańskiej, a chorwackie odrodzenie
narodowe było jedynym w Europie, które zrezygnowało z imienia narodowego i
ochrzciło się mianem ruchu iliryjskiego[10].
Moc
oddziaływania iliryzmu wygasła wraz z nastaniem Wiosny Ludów w 1848 r. Dopiero
wtedy iliryzm przerodził się w bardziej konkretny program polityczny, który
wciąż postulował austroslawizm, zakładając przekształcenie monarchii
habsburskiej w federację jednostek narodowych[11].
Wiosna Ludów była pierwszym faktycznym momentem integrowania się ludów
południowosłowiańskich: Serbowie wojwodińscy ogłosili zjednoczenie z Chorwatami
(choć posiadali już własne państwo cieszące się ogromną niezależnością), a
Słoweńcy ogłosili program narodowy, który zakładał umocnienie własnej
narodowości, a następnie integrację z pozostałymi Słowianami zamieszkującymi
monarchię.
Podkreślić
warto znaczenie niezwykle tolerancyjnego jugosłowiańskiego narodowego unitaryzm
biskupa Josipa Strossmayera i Franjo Račkiego – twórców chorwackiej Partii
Narodowej, plasującego się poniekąd na granicy idei unitarnej i federalnej. Ich
program miał charakter wyraźnie umiarkowany i racjonalny – opowiadał się za
federalistyczną Austrią, w której to miały rozwijać się narody jugosłowiańskie
w ramach Królestwa Dalmacji, Chorwacji i Slawonii. To właśnie Franjo Rački
opublikował programowy tekst „Jugoslovjanstvo”,
a w 1867 r. był jednym z założycieli Jugosłowiańskiej Akademii Nauk[12].
Centrum przyszłego zjednoczenia miał być Zagrzeb, któremu próbowano nadać
znaczenie niegdysiejszej Toskanii, uwypuklając przy tym aspekt
religijno-kościelny gdyż Strossmayer był orędownikiem zjednoczenia kościelnego[13].
Co znamienne,
koncepcje iliryjska i jugosłowiańska nigdy nie zdobyły szerszej popularności
wśród Serbów wokół których przecież przyszłe państwa Słowian Południowych –
zarówno Królestwo SHS, jak i Jugosławia powojenna zostaną zbudowane. Paradoksem
jest również fakt, że autorami koncepcji zjednoczeniowej byli Chorwaci, którzy
zwykle w powstałych tworach państwowych stanowili czynnik dezintegrujący[14].
Przyczyn takiego stanu rzeczy należy szukać przede wszystkim w odmiennej
przeszłości i historii, a także sytuacji państwowej obojga narodów – Serbowie
mieli już ugruntowaną tożsamość narodową budowaną na micie cesarstwa Dušana i
bitwy na Kosowym Polu, podpartą walkami narodowowyzwoleńczymi dzięki którym
Księstwo Serbskie od 1830 r. cieszyło się autonomią. W związku z tym nie mieli
powodów by wypierać się własnego – wielkiego i dumnego imienia. Niewątpliwie
dla Serbów koncepcje iliryjskie stanowiły konkurencję – chorwacki ruch narodowy
był zagrożeniem dla dominującej pozycji Serbów wśród Słowian południowych
realizującej się w haśle „Serbia Piemontem Słowian”. Dla Serbów idea jedności
Słowian południowych miała charakter wyłącznie utylitarny – mogła jedynie
wspomóc realizację narodowych i terytorialnych celów. Była umiejętną farsą
odgrywaną dla realizacji prawdziwego celu, w który wierzyła większość Serbów –
zniszczenia imperiów władających Bałkanami i zajęcia ich miejsca.
Mówiąc o
koncepcjach unitarnych wspomnieć należy również o ideach nacjonalistycznych:
wielkoserbskiej oraz wielkochorwackiej, dla których celem nadrzędnym było
stworzenie ogromnych państw narodowych. W Chorwacji orientację przeciwną do
jugoslawizmu przyjęła Partia Prawa Ante Starčevića, dla którego Chorwatami byli
wszyscy Słowianie południowi za wyjątkiem Bułgarów. Całe terytorium przez nich
zamieszkiwane powinno w związku z tym tworzyć jeden organizm państwowy –
Chorwację. Podobne idee – choć o wiele poważniejszym ciężarze gatunkowym,
pojawiły się u Serbów w postaci wielkoserbskiej koncepcji Illi Garašanina zawartej
w programowym tekście „Načertanije”[15]. Mimo podobieństw idea
wielkochorwacka i wielkoserbska wyraźnie się od siebie różniły – przede
wszystkim siłą oddziaływania. Wielka Serbia była podstawową ideą budującą
tożsamość narodową Serbów, jako narodu wybranego i uciskanego – była głęboko
zakorzeniona w tradycji historycznej, religijnej, ludowej i literackiej.
Natomiast idea wielkochorwacka była raczej opcją skrajną, co wynikało ze
znacznie mniejszej zdolności mitotwórczej Chorwatów[16].
W momentach
przełomowych dla powstawania wspólnego państwa Słowian południowych zarówno po
I, jak i II Wojnie Światowej idea jugosłowiańska stawała się ideą „wytrychem”,
utopią, za która nieumiejętnie próbowano ukryć wielkoserbskie ambicje. Jak
pisze J. Rapacka idea jugosłowiańska nabierała znaczenia „kompromisowej idei
zastępczej” umożliwiającej objęcie jednym państwem wszystkich Serbów, a
„Načertanije” zyskiwało rangę manifestu nie serbskiego, a już jugosłowiańskiego[17].
Pierwszy
wspólny byt Słowian południowych – Jugosławia w miniaturze, powstała za sprawą
Napoleona Bonaparte, który na mocy specjalnego dekretu z 14 października 1809
r. powołał do życia tzw. Provinces
Ilyriennes – jednostkę administracyjną o nazwie Prowincje Illiryjskie
obejmującą Dalmację z Boką Kotorską, Istrię z Księstwem Gorycji, okręg i miasto
Triest, część Karyntii, Krainę, część Chorwacji na południe od Sawy, Rijekę
oraz Chorwackie Primorje. W ten sposób pod francuskim panowaniem znalazła się
ludność chorwacka, serbska i słoweńska. Choć Prowincje nie istniały długo był
to dla Słowian południowych – a w szczególności dla Chorwatów, ważny okres,
który pozwolił im zetknąć się bliżej z ideałami Rewolucji Francuskiej oraz
wprowadził nowoczesny system szkolnictwa, w którym dopuszczono do użycia języki
narodowe. W tym też okresie zaczęły z różnych stron napływać
południowo-słowiańskie koncepcje utworzenia wspólnego państwa: m.in.
wojwodińskiego Serba Savy Tekeliji, Słoweńca Kobencla, czy władyki
czarnogórskiego Piotra I Njegoša[18].
Pod koniec I
Wojny Światowej nastąpiło spotkanie dwóch ideologii politycznych: chorwackiej
wizji wspólnoty południowosłowiańskiej i serbskiej wizji zjednoczeniowej,
których efektem było utworzenie Królestwa Serbów, Chorwatów, Słoweńców. Obydwa
narody wiązały jednak z przyszłym państwem odmienne oczekiwania – dla Serbów
była to realizacja wieloletniego marzenia o zebraniu ludności narodowości
serbskiej w jednym scentralizowanym państwie, skupiającym pozostałe narody
słowiańskie wokół elementu najbardziej państwowotwórczego tj. Serbów. Z kolei
dla Chorwatów miała to być droga wyjścia z roli narodu drugiej kategorii jakim
byli w monarchii Austro-Węgierskiej – wyzwoleniem spod ucisku[19].
W tej sytuacji oczywisty brak jednolitych oczekiwań i celów musiał doprowadzić
do stopniowego narastania konfliktu i radykalizacji nastrojów.
Do powstania
wspólnego państwa dążono etapami – pierwszą cegiełkę położono w Austro-Węgrzech
w 1905 r. kiedy to utworzono chorwacko-serbską koalicję (Hrvatsko-srpska koalicija). Do zacieśniania współpracy skłonił
polityków strach przed naciskami ze strony imperiów oraz atrakcyjna pozycja
Serbii, która ówcześnie przeżywała okres gwałtownej modernizacji i
demokratyzacji. Dla Chorwatów Królestwo Serbii z systemem dwupartyjnym, wolną
prasą i uniwersytetem oraz Belgradem, który stawał się stolicą europejską było
pożądanym partnerem, a nawet modelem do naśladowania[20].
Krokiem ku
realizacji idei jugoslawizmu było utworzenie na emigracji – najpierw w Rzymie,
a potem w Londynie w grudniu 1914 r. Komitetu Jugosłowiańskiego (Jugoslovenski odbor) – jednego z
głównych propagatorów idei jugosłowiańskiej w latach 1914-1918 – przez
chorwackich, serbskich i słoweńskich zwolenników tej idei, a więc Ante
Trumbicia, Frano Supilo, Ivana Meštrovicia i innych. Jego celem było zwalczanie
postaw proaustriackich oraz propagowanie idei zjednoczenia wszystkich ziem
słowiańskich[21].
Punktem
zwrotnym okazał się rok 1917 oraz przełamanie konfliktu jaki wytworzył się
między dwoma ośrodkami emigracyjnymi: Komitetem Jugosłowiańskim w Londynie –
zdecydowanym orędownikiem równouprawnienia wszystkich narodów jugosłowiańskich,
a więc stworzenia w przyszłości państwa federalnego oraz rządem N. Pašicia funkcjonującym
na Korfu, który składając się wyłącznie z przedstawicieli Partii Radykalnej
bronił centralistycznej idei wielkoserbskiej. W lipcu 1917 r. podpisano tzw.
Deklarację na Korfu (Krfska deklaracija)
– której podstawowym celem stało się zjednoczenie wszystkich Jugosłowian w
jednym, niezależnym Królestwie pod dynastią Karadziordziewiczów obejmującym
ziemie pozostające również pod władzą Habsbugów – tym samym rząd serbski
zobowiązany został do przyjęcia mimo wszystko pewnej formy jugoslawizmu[22].
W październiku 1918 r. utworzono w Zagrzebiu Radę Narodową Słoweńców, Chorwatów
i Serbów (Narodno Vijeće Slovenaca,
Hrvata i Srba), która miała być naczelnym organem politycznym Słowian
południowych w Austro-Węgrzech[23].
Po utworzeniu rządów krajowych rada obwieściła, że na ziemiach byłej monarchii
ukonstytuowało się Państwo Słoweńców, Chorwatów i Serbów, które reprezentowane
będzie na zewnątrz przez Komitet Jugosłowiański w Paryżu. Jednak atak ze strony
Włoch, a także brak uznania ze strony aliantów spowodowały, że nowe państwo
musiało się zwrócić o pomoc do Serbów – co stało się niemalże ostatnim krokiem
ku zjednoczeniu: w listopadzie zagrzebska Rada (przeciwko unifikacji była tylko
Chorwacka Partia Chłopska – Hrvatska
Seljačka Stranka S. Radicia) ogłosiła zjednoczenie z Serbią i Czarnogórą,
to samo zrobili Serbowie wojwodińscy oraz Czarnogórcy. W wyniku tych wydarzeń 1
grudnia zostało proklamowane utworzenie Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców
(Kraljevina Srba, Hrvata i Slovenaca)
pod władzą dynastii Karadziordziewiczów, które pomimo chorwackich nacisków na
federalny charakter państwa miało stać się scentralizowaną monarchią[24].
Jak powiedział regent Aleksander Karadziordziewicz powstało państwo jednego
narodu „o trzech imionach, ale wspólnej myśli, woli i dążeniu”[25].
W ten sposób
zostało utworzone pierwsze wspólne państwo Słowian południowych – na gruncie
romantycznych idei i mrzonek powstał twór ludzi mówiących co prawda jednym
językiem, ale różniących się kulturą, wiarą, historią, a przede wszystkim
świadomością polityczną. Mimo to za utworzeniem państwa jugosłowiańskiego
przemawiały przesłanki racjonalne: po pierwsze po zrzuceniu jarzma imperialnego
żaden z narodów bałkańskich nie znalazł się w całości w jednym państwie, co
wynikało również ze sztuczności granic i migracji dokonywanych w czasach
niewoli, po drugie hipotetyczne państwa narodowe – Słoweńców, Chorwatów itd.
byłyby organizmami słabymi, małymi i biednymi co mogło doprowadzić do
interwencji mocarstw np. Włoch i szybkiej utraty niepodległości.
W rozwoju Królestwa
można zasadniczo wyróżnić dwa okresy: do 1929 r. kiedy to próbowano tu
implementować rozwiązania parlamentarne oraz po 1929 r. gdy – na wzór
pozostałych młodych demokracji europejskich Królestwo Jugosławii stało się
państwem autokratycznym. Z dużą ostrożnością można wyróżnić zaczątek trzeciego
etapu – powstanie Banowiny Chorwackiej i zwrot ku ustrojowi sfederalizowanemu –
nastąpiło to jednak na kilka dni przed wybuchem II Wojny Światowej trudno więc
mówić o istnieniu odrębnego okresu.
Wbrew
założeniom jugoslawizmu w czasie 20 lat funkcjonowania pierwszej Jugosławii
nigdy nie narodziła się tu narodowość jugosłowiańska, co więcej jugoslawizm
nigdy nie zyskał szerszego społecznego poparcia. Między Serbami, a Chorwatami[26]
istniała przepaść nie do pokonania. W cesarstwie habsburskim Chorwaci posiadali
autonomiczną administrację – własne władze i przywódców (więc tym bardziej nie
mieli zamiaru wyrzekać się tego na rzecz Serbów), przez wieku byli związani ze
stojącymi na zdecydowanie wyższym poziomie rozwoju Austro-Węgrami. Na to
nałożyła się postawa Serbów uważających się za wyzwolicieli słowiańszczyzny
południowej, nieufnych w stosunku do Chorwatów, a także uważających że w czasie
wojny wycierpieli najwięcej więc należy się im za to zadośćuczynienie. Co
ciekawe, w nowym państwie świetnie odnaleźli się zarówno Słoweńcy, jak i
Bośniacy[27],
których poparcie było dla serbskich polityków niezbędne, a dzięki któremu w
nowym warunkach uzyskali praktycznie autonomię i pozycje, o której wcześniej
nie mogli nawet marzyć[28].
B. Denitch
twierdzi, że powojenna Jugosławia została stworzona przede wszystkim w opozycji
do Jugosławii przedwojennej – w ten sposób wykreowano system, w którym obywatel
posiadał wszystkie możliwe prawa jako członek grupy narodowej (kulturowe, a
także w zakresie instytucjonalnej reprezentacji w państwie i partii), za to prawie żadnych jako jednostka[29].
Nie ma wątpliwości co do tego, że było to państwo autorytarne zdominowane przez
Komunistyczną Partię Jugosławii (Komunistička
partija Jugoslavije – KPJ), przemianowaną następnie w Związek Komunistów
Jugosławii (ZKJ, Savez kimunista
Jugoslavije – SKJ) – gdzie zapadała znakomita większość decyzji
potwierdzanych następnie przez organy państwowe. Monopol komunistów i brak
sceny wielopartyjnej nie oznaczał jednak braku pluralizmu interesów[30]
w ogóle. Istniały pewne formy pluralizmu politycznego – szczególnie rywalizacja
interesów narodowych reprezentowanych przez poszczególne podmioty władzy:
federację, republiki i okręgi, a także interesów samorządowaych. Słuszne wydaje
się przyjąć, iż w Jugosławii mieliśmy do czynienia z niemająca precedensu w
krajach bloku wschodniego dozą wolności, z czego wynika, że polityczny
pluralizm w niektórych przypadkach koegzystować może z zachowaniem systemu
jednopartyjnego[31].
Taka sytuacja wyróżniała Jugosławię spośród krajów bloku wschodniego,
jednocześnie nie pozwalając jej traktować jako państwa zachodniego[32].
Choć zdanie Josipa Broz Tity było decydujące i to on posiadał większość władzy
w swoich rękach, to niezależność partii regionalnych i jej liderów była
niewyobrażalnie duża – M. Bankowicz określa Jugosławię mianem „utopijnej próby
znalezienia czegoś co nie może istnieć, a mianowicie demokratycznej dyktatury”[33]
i choć brzmi to paradoksalnie, to trudno się z nim nie zgodzić[34].
KPJ[35]
doszła do władzy w czasie II Wojny Światowej, z czasem stając się główną siłą
we froncie antyfaszystowskim prowadząc walkę partyzancką z okupantem, a przy
okazji budując zręby przyszłej organizacji państwowej. W listopadzie 1942 r. w
Bihaću ukonstytuowała się Antyfaszystowska Rada Wyzwolenia Narodowego (ARWNJ, Antifasističko veće narodnog oslobođenja
Jugoslavije – AVNOJ), jako najwyższe przedstawicielstwo polityczne narodów
Jugosławii wraz z Prezydium i Komitetem Wykonawczym, jako rządem tymczasowym, a
w międzyczasie powstawały będące zalążkami nowej władzy lokalne organy
przedstawicielskie[36].
Już na pierwszej sesji ARWNJ w Jajce zdecydowano wstępnie o ustrojowo-prawnej
formie państwa w którego skład wejść miały na równych prawach suwerenne
republiki i dwa twory autonomiczne[37].
Decyzja o federacyjnym ustroju przyszłej Jugosławii, która zapewni
równouprawnienie wszystkich narodów, zapadła podczas II sesji ARWNJ w
listopadzie 1943 r. W deklaracji stanowiono, że „po 2,5 roku walki przeciwko
okupantowi i jego pomocnikom wśród narodów Jugosławii rozbite zostały resztki
hegemonistycznej polityki, a także próby wprowadzenia między narody Jugosławii
nienawiści […] W ten sposób powstały materialne, ogólnopolityczne ale i moralne
warunki dla stworzenia przyszłej wspólnoty federalnej – nowej Jugosławii, […]
gdzie wszystkim narodom zostanie zapewnione równouprawnienie”[38].
Wtedy też ARWNJ ukonstytuowała się jako najwyższa władza w państwie pełniąca
funkcje ustawodawcze, a poprzez Narodowy Komitet Wyzwolenia Jugosławii (NKWJ, Nacionalni komitet oslobođenja Jugoslavije – NKOJ) wykonawcze, zabroniono powrotu do
kraju Piotrowi II i proklamowano utworzenie nowego państwa Demokratycznej
Federacyjnej Jugosławii (Demokratska
federativna Jugoslavija)[39].
W 1945 r. ARWNJ na podstawie decyzji podjętych w czasie III sesji w Balgradzie
przekształciła się w Tymczasową Skupsztinę Ludową, która między innymi przyjęła
ordynację wyborczą do Konstytuanty. Nowo wybrana Konstytuanta – Skupsztina
Ustawodawcza uchwaliła akty stanowiące podstawę dla nowo powstałego państwa: 29
listopada 1945 r. deklarację o proklamowaniu Federacyjnej Ludowej Republiki
Jugosławii (FLRJ, Federativna narodna republika
Jugoslavija), 1 grudnia uchwałę o uznaniu wszystkich dotychczasowych aktów
ARWNJ i wreszcie 31 stycznia 1946 r. Konstytucję FLRJ[40].
Momentem przełomowym dla
Jugosławii – w sensie gospodarczym, społecznym i politycznym, ale także ustrojowym
był konflikt Tito-Stalin, do którego doszło w 1948 r.[41]
W 1949 r. po raz pierwszy system sowiecki został skrytykowany oficjalnie przez
E. Kardelja, co było sygnałem dla dalszej krytyki, która doprowadziła do
przełomowej konkluzji, że sowiecka dyktatura proletariatu jest w rzeczywistości
stalinowską dyktaturą anty-rewolucyjną wspieraną przez nową kastę
biurokratyczną. W czerwcu 1950 r. Tito na posiedzeniu parlamentarnym swoim
przemówieniem rozpoczął „jugosłowiańską drogę do socjalizmu” atakując
stalinowski punkt widzenia jako sprzeczny z marksistowską teorią państwa i
prawa. Decentralizacja i samorządność miały doprowadzić do obumierania państwa,
jako aparatu przymusu[42]. Od tego momentu Tito rozpoczął stopniową
modernizację ustroju politycznego Jugosławii. Przemiany czasem były
rzeczywiste, a czasem pozorne, jednak stalinowska zasada skrajnego centralizmu
– skupiania całej władzy w jednym ośrodku została zastąpiona zdecentralizowaną
formą ustrojową „po szwach” republikańskich[43].
Zwrot w
kierunku rzeczywistej decentralizacji władzy nastąpił w latach 60 – kiedy
republiki zaczęły stawać się rzeczywistymi centrami władzy[44].
Objął on swoim wpływem trzy odrębne obszary: po pierwsze gospodarki –
planowanie na poziomie federalnym przyjęło charakter ogólnych wytycznych, a nie
bezpośrednich dyrektyw, po drugie władzy – na pierwsze miejsce zaczęto wysuwać
republiki, a także partie republikańskie, a po trzecie wspólnot – najmniejszych
jednostek samorządowych, które zgodnie z ideą samorządu skupiły w swoich rękach
niezwykle dużo władzy i prerogatyw[45].
Najistotniejsze
dla całego systemu władzy okazały się poprawki do Konstytucji z 1963 r.
sukcesywnie wprowadzane w latach 1967, 1968, 1971, które stać się miały bazą
dla systemu ukonstytuowanego w 1974 r. W sumie było to 41 poprawek, które w
znaczny sposób ograniczyły władzę organów federalnych[46]. Poprawki z 1971 r. zostały wprowadzono w
atmosferze kryzysu – SFRJ miała właśnie za sobą wydarzenia chorwackie, a
ustępstwa ustrojowe w dużej mierze miały je uspokoić[47].
Na poziomie federalnym dotyczyły redystrybucji władzy pomiędzy federację, a
republiki i okręgi, a także zmian proceduralnych i organizacyjnych w ramach
procesu decyzyjnego. Nowy ustrój trudno było nadal nazywać federacją, coraz
częściej zaczęto mówić – w zasadzie od 1968 r., o zaszczepieniu na gruncie
jugosłowiańskim elementów konfederalizmu w nadal funkcjonującej strukturze
federalnej. Zmiany w kierunku decentralizacji wynikały z przekonania, że
uznanie pluralizmu interesów i dążeń poszczególnych narodów stanie się lepszą
metodą stabilizacji wielonarodowego państwa, niż dotychczas funkcjonujący
scentralizowany system[48].
Był to efekt analizy sytuacji dokonanej przez E. Kardelja, który bardzo
słusznie obawiał się, że po śmierci Tity dojdzie do wzmocnienia centralizmu –
co oznaczałoby powrót do przedwojennych rozwiązań, a nie obumarcia państwa do
którego osłabienie centrum miało doprowadzić[49].
Jednak tak silna decentralizacja Jugosławii doprowadziła do paraliżu
związkowych organów władzy, dodatkowo trapionych przez kryzys ekonomiczny, co
sprzyjało narastaniu nastrojów nacjonalistycznych[50].
Stworzony system przypominać zaczął formację konfederacyjną zdominowaną przez
interesy i stosunki prawie wyłącznie horyzontalne. Interes federacji zostały
sprowadzony do wypadkowej interesów jej części składowych, co oznaczało że był
on realizowany na poziomie najmniejszego wspólnego mianownika. Ludność
widziała, że państwo – słaba federacja nie jest już potrzebna gdyż ich państwa
narodowe – republiki i okręgi są coraz silniejsze i bardziej niezależne.
Działało to również w drugą stronę – przedstawiciele władz partyjno-republikańskich
zauważyli, że podstawą ich legitymizacji jest dbałość o interesy lokalne. W ten
sposób interesy partykularne stawały się nadrzędne nie tylko w stosunku do
jugosłowiańskich, ale i tych wynikających z ideologii komunistycznej – np. idei
samorządności[51].
Momentem przełomowym dla SFRJ była uchwała Prezydium ZKJ z kwietnia 1970 r.,
uznająca suwerenność republik, w której to zdefiniowano Jugosławię jako
„zinstytucjonalizowane porozumienie i kooperację między republikami”, a także
stwierdzono, że władza związkowa powinna być ograniczona do spraw
zagranicznych, obrony oraz instrumentów gwarantujących jeden, wspólny rynek,
system ekonomiczny i równość etniczną[52].
Jugosławia od
końca lat 60. swoją strukturą i budową organów państwowych zaczęła przypominać
dojrzałe federacje zachodnie, jednak w praktyce działania całego systemu
wyraźne odczuwalne były pewne niespójności i braki, które sprowadzić można do
dysfunkcyjności wcześniej wspomnianego elementu procesowego, a więc właśnie
relacji w sieci składającej się z 9 podmiotów władzy: związku, 6 republik i 2
pokrain. Wyjaśnienia takiego stanu rzeczy szukać należy w specyfice
„federacyjności” samej Jugosławii – części składowe przez większość okresu jej
istnienia prezentowały względem siebie postawę roszczeniową i egoistyczną. Coś
takiego, jak „interes ogólnopaństwowy” w ogóle dla nich nie istniało. Życie w
ramach federacji sprowadzało się do czerpania z przysłowiowego „jugosłowiańskiego
tortu” (fundusze federalne), a konkretniej do tego komu uda się z niego więcej
wykroić dla siebie – co stopniowo stało się centralną właściwością lokalnej
sceny politycznej. To, co początkowo było określane mianem lokalizmu, czy też
partykularyzmu z czasem przekształciło się w tarcia narodowe konkurencyjnych
projektów zbieżnych z granicami sześciu republik, a później również okręgów
autonomicznych[53].
Trafnie system jugosłowiański określa S. Ramet pisząc, że był to
sfragmentaryzowany system z rosnącymi rozłamami, za którymi szły konflikty
interesów, w którym części składowe posiadały szeroką władzę w związku z czym
istniało niebezpieczeństwo eskalacji zróżnicowania poszczególnych polityk i
przekształcenia ich w kryzys[54].
Stan stosunków
między częściami składowymi doskonale oddaje wypowiedź z 1958 r. S.
Vukmanovicia Tempo – wiceprzewodniczącego ZRW odpowiedzialnego za sprawy
gospodarcze: „nie można podjąć jakiegokolwiek zarządzenia w sprawie
ukierunkowania gospodarki, by nie stało się to problemem narodowym. Jeżeli jest
potrzebny kredyt […] od razu powstaje problem narodowego równouprawnienia […]
my z centralnych organów nie wierzymy niczemu, co jest nam sygnalizowane
oddolnie, tj. przez władze republikańskie. Uważamy, i to słusznie, że chcą one
od nas wydusić i przetrwonić pieniądze. Chcą brać jak najwięcej i jak najmniej
dawać”[55].
Niewątpliwie
to po uchwaleniu Konstytucji z 1974 r. zaczęto mówić, że Jugosławia stała się
„porozumiewającą się wspólnotą” („dogovorna
zajednica”) – jedyną w swoim rodzaju kontraktową federacją (contractual federation)[56].
Tym samym w państwie niedemokratycznym wprowadzono rozwiązania
charakterystyczne dla federalizmu kooperacyjnego i partycypacyjnego, czego
podstawą miała stać się międzyrepublikańska kooperacja. Tym samym Konstytucja z
1974 r. podkreśla kwestię współpracy i porozumienia między republikami i
okręgami, jako istotnego czynnika funkcjonowania państwa. Co więcej wprowadzała
jako obowiązek federacji, jak i części składowych ustanowienie stosunków
wzajemnej współpracy[57].
Stworzony w ten sposób system federalizmu kooperacyjnego sam w sobie zawierał
zaczątki własnego przeobrażenia w konfederację z całym powiązanym z tym
ryzykiem rozpadu[58].
Ostatnim
etapem w rozwoju państwowości komunistycznej Jugosławii był okres po śmierci
Josipa Broz Tity (maj 1980), która uruchomiła zmiany ustrojowe – zniesiono
instytucję prezydenta SFRJ, a tym samym zniknął jeden z podstawowych elementów
legitymizujących i spajających państwo[59].
Brak silnej scentralizowanej władzy, brak marszałka, spowodował że tendencje
odśrodkowe okazały się silniejsze od chęci tworzenia wspólnego państwa. Jak
pisze M.J. Zacharias śmierć Tity była istotna ponieważ decentralizacja
kontrolowana – system w którym autonomiczne swobody i prerogatywy
poszczególnych republik i okręgów podlegały kontroli, a w pewnych wypadkach
musiały nawet ustępować miejsca swoistej dyktaturze prezydenta, zaczęła być
zastępowana przez procesy dezintegracyjne, nad którymi nikt już nie mógł
zapanować[60].
Zmiana reżimu
stworzyła warunki dla renegocjacji konstytucyjnych ram etno-narodowych relacji.
J. Linz i A. Stepan zajmujący się kwestią etno-narodowych konfliktów w obrębie
teorii demokratyzacji ukuli termin „stateness
problem” istniejący gdy znaczna część społeczeństwa nie akceptuje granic
poszczególnych podmiotów federacji, jako legitymizowanych części politycznych
całości, którym winna jest posłuszeństwo[61].
W okolicznościach demokratyzacji państwa federalnego uwidocznił się
potencjalnie rujnujący wpływ demokratyzacji – można było się spodziewać że
raczej dojdzie do stworzenia różnorodnych konkurujących ze sobą aren
politycznych (political arenas), niż
wspólnej przestrzeni politycznej, a interakcje między poszczególnymi scenami
doprowadzą do rekonfiguracji dynamiki zmiany systemowej. Co więcej rozpad
został ułatwiony przez nałożenie się na siebie dwóch czynników: państwa
federalnego i państwa multietnicznego[62]. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że polityka
tożsamości doskonale współgra z liberalizacją i demokratyzacją we wszystkich
wielonarodowych państwach. Dlatego kiedy często mówi się o liberalizacji i
demokratyzacji jako o procesie pluralizacji opinii, organizacji itp. w państwie
multietnicznym zamiast do pluralizacji politycznych procesów doprowadza to do
segmentacji według klucza etnicznego[63].
Idea jugosłowiańska i idąca za nią idea
„bratstva i jedinstwa” – od
początku utopijna okazała się więc ideologiczną pustką w momencie gdy części
składowe zyskały więcej władzy.
Jak słusznie
podkreśla M. Korzeniewska-Wiszniewska i S. Ramet zwrot ku federalizacji kraju w
połowie lat 60. oznaczał koniec idei jugoslawizmu[64]
– można dodać że był to koniec stopniowy. Spis ludności z 1981 r. wykazał
kilkuprocentową obecność „Jugosłowian”, jednak polityka jaką prowadzono od
przełomu lat.60 i 70. wyraźnie pokazała, że zrezygnowano z istnienia
ponadrepublikańskiej tożsamości. SFRJ została sprowadzona de facto do
konfederacji – a to oznaczało że poluzowano więzy zbyt mocno by państwo dało
się utrzymać w całości. Polityka „najmniejszego wspólnego mianownika” pokazała,
że wbrew wielu latom walki o ideę jugoslawizmu nie pozostało nic co w owym
mianowniku mogłoby się znaleźć.
Rozpad
Jugosławii ziścił poniekąd przewidywania Djilasa, który zapowiedział, że do
2024 r. Jugosławia stanie się konfederacją czterech państw: Słowenii,
Chorwacji, Macedonii i Serbii, która sama również będzie państwem federalnym.
Czarnogóra oraz Bośnia i Hercegowina jako odrębne jednostki autonomiczne
zgodnie z jego prognozami miały zniknąć[65].
Założenie, że Czarnogóra zniknie – co oznaczać miało wchłonięcie przez Serbię –
z perspektywy czasu wydaje się być znamienne, w końcu to właśnie Czarnogóra
utworzyła z Serbią Federacyjną Republikę Jugosławii. Mimo że Czarnogóra w końcu
wystąpiła ze związku z Serbią to słowa Djilasa o jej wchłonięciu były aż nadto
prawdziwe – tym bardziej niepokojąca wydaje się być jego opinia o Bośni i
Hercegowinie, która prawdopodobnie powinna była zostać wchłonięta przez państwa
ościenne. Tak się jednak nie stało i w 2011 r. nadal mamy do czynienia ze słabą
i niesamodzielną Bośnią, której statusu w roku 2024 nikt nie jest w stanie
przewidzieć.
POLSKA CEGIEŁKA
Mówiąc o
jugoslawizmie i– nie należy tego ukrywać – Wielkiej Serbii nie sposób pominąć
znaczenia i wkładu w te kwestie polskiej emigracji polistopadowej – a
konkretniej Hotelu Lambert, którego plany federacyjne były również
prekursorskie na gruncie słowiańskim. Książę Adam Czartoryski przedstawił w
przeciągu niemalże 40 lat w zasadzie dwie różne koncepcje. Pierwsza pochodzi z
okresu, kiedy książę sprawował w Rosji urząd carskiego ministra spraw
zagranicznych – Czartoryski zakładał w niej utworzenie na gruzach europejskich
posiadłości Turcji pojedynczych państw rządzonych według „lokalnych stosunków”
i związanych w formę federacji południowosłowiańskiej, która byłaby ściśle
związana z Rosją, a rosyjskiemu carowi przysługiwałby tytuł „cesarza lub
protektora Słowiańszczyzny i Wschodu[66].
Związek byłby skoncentrowany wokół Serbii, która oddziaływać miała na ludność
chorwacką zamieszkującą cesarstwo Austriackie i destabilizować sytuacją
wewnętrzną w tym państwie[67]
– oparcie całego pomysłu na Serbii było ze wszech miar zrozumiałe – księstwo
spośród krajów bałkańskich posiadało najbardziej rozwiniętą myśl państwowotwórczą
oraz świadomość narodową.
W 1840 r.
książę wrócił do swojej dawnej koncepcji jednak tym razem wyciągnął z niej
wnioski. W swoich „Radach” („Conseils sur
la conduite a suivre par la
Serbie”) przyjął postawę zdecydowanie antyrosyjską,
stwierdził że w danym momencie istnienie Turcji jest osłoną dla Serbii, a
Serbowie nie rezygnując z niczego wobec Turcji powinni pod jej zwierzchnictwem
wzmacniać swoje siły. Niebezpieczeństwa – inaczej niż gdy był ministrem spraw zagranicznych
Rosji, upatrywał w Rosji oraz Austrii. Zapewniał iż w interesie zachodnich
mocarstw leży poparcie sprawy serbskiej, gdyż kiedy Turcja ostatecznie upadnie,
ci będą chcieli mieć na miejscu oddanych sojuszników. Czartoryski zalecał, by
Serbia już teraz myślała o programie na przyszłość, który pozwoli stać się jej
„Piemontem słowiańszczyzny południowej” – musi dążyć do objęcia swoim
patronatem Słowian żyjących zarówno pod panowaniem tureckim, jak i austriackim
i stać się centrum niepodległościowym dla wszystkich południowych Słowian[68].
Nacisk na federacyjną formę państwa został utrzymany.
Kolejną osobą
związaną z tym środowiskiem, która dołożyła swoją cegiełkę do rozwoju idei
państwa jugosłowiańskiego, był agent Czartoryskiego w Belgradzie – Franciszek
Zach, promujący program ścisłej współpracy serbsko-chorwackiej. Swoją koncepcję
zawarł w napisanym w oparciu o „Rady” Czartoryskiego „Planie słowiańskiej
polityki Serbii”, który powstał na użytek serbskiego rządu, a który miał
doprowadzić do powstania państwa Słowian południowych. Zach również utrzymał w
nim wyróżniającą się rolę Serbii w budowaniu i trwaniu przyszłej federacji,
jednak zdecydowanie więcej uwagi niż Czartoryski poświęcił Słowianom w monarchii
habsburskiej.
[1] L. Janicki, Federalizm i jego aktualne aspekty,
„Przegląd Zachodni” 1992 nr 1, s. 18.
[2] M.J. Zacharias, Narodowościowe uwarunkowania rozpadu
Jugosławii, [w:] Idee wspólnotowe
słowiańszczyzny, (red.) A. Mikołajczak, W. Szulc, B. Zieliński, Wydawnictwo
naukowe UAM, Poznań 2004, s. 183.
[3] J. Rapacka, Leksykon tradycji chorwackich, Warszawa
1997, s. 94.
[4] W. Felczak, T. Wasilewski, Historia Jugosławii, Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich, Wrocław
1985, s. 282-283.
Niezależnie od kwestii
językowych trudno rzecz jasna mówić o Karađiciu jako o zwolenniku jugoslawizmu. Argument językowy miał pomóc w
budowaniu „Wielkiej Serbii”, a jego hasło „Srbi
svi i svuda” stało się synonimem serbskiego szowinizmu. J. Rapacka, Godzina…, op. cit., s. 6.
[5] J. Rapacka, Godzina…, op. cit., s. 14.
[6] Ibidem, s. 15.
[7] A. Cetnarowicz, Koncepcje federalistyczne wśród Słowian
południowych (do roku 1914), [w:] Europa
unii i federacji. Idea jedności narodów i państw od średniowiecza do czasów
współczesnych, (red.) K. Ślusarek, Towarzystwo Wydawnicze „Historia
Iagellonica”, Kraków 2004, s. 259.
[8] Głównym ideologiem
iliryzmu był hrabia Janko Drašković, zdecydowanie starszy od przywódcy ruchu
Ljudevita Gaja, który w 1828 r. w Gradcu wraz z Baltićem założył Klub
Iliryjski, a także wydawał ówcześnie jedyny periodyk polityczny Słowian
południowych w monarchii habsburskiej „Novine
Hrvatske”, a od 1836 r. „Ilirske
Narodne Novine”. Fundamentalnym punktem programu iliryjskiego było
utworzenie niezależnego od Węgier chorwackiego rządu. W miejsce nazwy
„chorwacki” przyjęta została niesłowiańska „iliryjski”, reprezentując tym samym
koncepcję narodu wychodzącą poza ziemie chorwackie i odnosząca się do
pozostałych narodów południowosłowiańskich. P. Żurek, Hotel Lambert i Chorwaci 1843-1850, Bellona, Warszawa 2005, s.
51-52. Nie bez znaczenia była tu również
polityka Węgrów, którzy w 1827 r. zmienili przepisy dotyczące języka
rozpoczynając przejście z języka łacińskiego na węgierski, jako oficjalny język
państwowy na wszystkich ziemiach Korony św. Stefana, a więc w Chorwacji również. R. Lampe, The Failure of the Yugoslav National Idea, „Studies in East
European Thought” 1994 nr 1/2, s. 74.
[9] W. Felczak, T. Wasilewski,
Historia…, op. cit., s. 299-300.
[10] J. Rapacka, Godzina…, op. cit., s. 8-9.
[11] Ibidem, s. 17
[12] M. Waldenberg, Kwestie narodowe w Europie Środkowo-Wschodniej,
Warszawa 1992, s. 107-108.
[13] J. Rapacka, Leksykon…, op. cit., s. 94-95.
[14] Ibidem, s. 7.
[15] Program „Načertanije” powstał z inspiracji
polskiej emigracji polistopadowej – na podstawie dwóch dokumentów: „Conseil sur la conduite a suivre par la Serbie” księcia A.J.
Czartoryskiego oraz tzw. „Planu
słowiańskiej polityki Serbii” napisanego przez belgradzkiego agenta Hotelu
Lambert Franciszka Zacha. Zarówno w ujęciu Czartoryskiego, jak i Zacha (w jego
pracy widać wyraźne wpływy koncepcji iliryjskiej) przyszłe państwo Słowian
południowych miało być federacją utworzoną pod berłem serbskiej dynastii. A.
Cetnarowicz, Koncepcje…, op. cit., s.
259-260.
[16] J. Rapacka, Godzina…, op. cit., s. 23.
[17] Ibidem, s. 40.
[18] W. Felczak, T. Wasilewski, Historia…, op. cit. s. 274-275, P.
Żurek, Hotel…, op. cit., s. 47.
[19] J. Rapacka, Godzina…, op. cit., s. 9.
[20] J.R. Lampe, The Failure…, op. cit., s. 77-78.
[21] Proglas o osnivanju jugoslovenskog odbora, [w:] Dž. Čaušević, Pravno politički razvitak Bosne i
Hercegovine, Sarajevo 2005, s. 256, W. Felczak, T. Wasilewski, Historia…, op. cit., s. 420.
[22] W. Felczak, T.
Wasilewski, Historia…, op. cit., s.
424; B. Jelavich, Historia Historia Bałkanów XX wiek, WUJ, Kraków 2005, s.
161; Krfska deklaracja, [w:] Dž.
Čaušević, Pravno…, op. cit. s. 259;
M. Imamović, Bosnia…, op. cit., s.
263.
[23] Poza Radą pozostali
jedynie frankowcy i unioniści z Chorwacji – pierwsi byli zwolennikami opcji
trialistycznej, a drudzy unii z Węgrami, a także radykalni socjaliści z Bośni.
[24] W. Felczak, T.
Wasilewski, Historia…, op. cit. s.
428-430., B. Jelavich, Historia…, op.
cit., s. 162.
[25] K. Krysieniel, J.
Wojnicki, Partie i systemy partyjne
państw byłej Jugosławii, Akademia Humanistyczna im. A. Gieysztora, Pułtusk
2009, s. 17.
[26] Już wtedy okazało się, że
wymogiem sine qua non istnienia jakiegokolwiek państwa jugosłowiańskiego jest
istnienie jakieś formy politycznego porozumienia między Serbami oraz
Chorwatami. J.R. Lampe, The failure…,
op. cit., s. 69. Problem Jugosławii nieuchronnie sprowadzał się do problemu relacji
serbsko-chorwackich. Podziały między Serbami i Chorwatami mogą być traktowane
jako symbol antycznych podziałów na Europę Zachodnią – katolicką i Wschodnią –
prawosławno-orientalną. Co więcej obecne granice serbsko-chorwackie pokrywają
się w przybliżeniu z tymi, które dzieliły Cesarstwo Zachodnie i Wschodnie
(Bizancjum). Jeżeli doda się do tego obecność muzułmanów można uznać Jugosławię
za mikrokosmos nie tylko Europy, a całego regionu morza Śródziemnego: Słowenia
sytuowała się na skraju Pierwszego Świata, Kosowo i Macedonia z kolei na skraju
Trzeciego, pozostałe republiki były gdzieś pośrodku. M. Mihajlov, Can Yugoslavia Survive?, „Journal of Democracy” 1991 nr 2, s.
85-86.
[27] Po podziale kraju na 33
departamenty Chorwacja – w dużej mierze w wyniku prowadzonej przez jej
przywódców polityki zniknęła z map, natomiast Bośnia i Hercegowina przetrwała.
Sześć bośniackich departamentów dokładnie odpowiadało sześciu okręgom z okresu
austro-węgierskiego, które z kolei bazowały na sandżakach z okresu osmańskiego.
Potwierdzeniem tej sytuacji był tzw. „turecki paragraf” czyli art. 135
Konstytucji Królestwa Jugosławii, w którym wyraźnie podkreślono, że „Bośnia i
Hercegowina przy przeprowadzaniu podziału terytorialnego na departamenty
przetrwa w swoich obecnych granicach”.
[28] B. Jelavich, Historia…, op. cit., s. 167-168.
[29] B. Denitch, Limits and Possibilities. The Crisis of Yugoslav Socialism and State
Socialist Systems, Minneapolis1990, s. 18.; P. Lendvai, L. Parcell, Yugoslavia
without Yugoslavs: The Roots of the Crisis, „International Affairs” 1991 nr
2, s. 256; D. Jovic określa powojenną Jugosławię jako “lustrzane odbicie”
przedwojennej. D. Jović, Jugoslavija…,
op. cit., s. 121.
[30] Jak zauważa M.J. Zacharias
– szczególnie od zmian z przełomu lat 60. i 70. system władzy przestawał
działać na zasadzie „pasa transmisyjnego”
– jego elementy: władze partyjno-państwowe różnego szczebla, związki
zawodowe, organizacje młodzieżowe i kombatantów, przedstawiciele samorządów i
grupy technokratów zaczynały prowadzić własną politykę polegającą na swobodnym przetargu sił i
interesów – co było nie do pomyślenia w „bratnich krajach”. M.J. Zacharias, Komunizm,
federacja, nacjonalizmy. System władzy w Jugosławii 1943-1991, Warszawa
2004, s. 306.
[31] B. Denitch, Limits…, op. cit., s. 107.
[32] M.J. Zacharias, Komunizm…, op. cit., s. 367-368.
[33] M. Bankowicz, Przywódcy polityczni współczesnego świata.
Mężowie stanu, demokraci, tyrani, WUJ, Kraków 2007, s. 364.
[34] Porównując sytuacje w
Jugosławii i pozostałych państwach bloku wschodniego ta pierwsza jawi się jako
ostoja liberalizmu i wolności. Władze nie wymuszały ścisłej kontroli nad sztuką
i kulturą, o ile ta nie przekraczała pewnych granic, tzn. zbyt mocno i otwarcie
nie atakowała partii. Od lat 50. poprawiła się również sytuacja w wymiarze
sprawiedliwości – dbano o legalność decyzji i działań. Sytuacja uległa jeszcze
większej liberalizacji wraz z reformami połowy lat 60. Obywatele jugosłowiańscy
mieli praktycznie nieograniczoną możliwość podróżowania, Jugosławia otwarła się
zupełnie także na turystów. Czytano i oglądano zagraniczne wydawnictwa i
produkcje. Mimo że nie wprowadzono faktycznej wielopartyjności wyborcy często
mieli możliwość wyboru między kilkoma różnymi kandydatami formalnie należącymi
oczywiście do ZKJ. Swobody obywatelskie – choć niepełne były gwarantowane w
bardzo dużej mierze: kontrola nad prasą była dużo łagodniejsza: o czym świadczy
długoletnia działalność krytykującego władzę zagrzebskiego dwutygodnika
„Praxis”, czy łagodne obchodzenie się ze strajkami studentów i inteligentów w
Belgradzie w 1968 r. Jugosławia potępiła również wyraźnie wydarzenia w
Czechosłowacji, co zaowocowało masowym wstępowaniem do partii młodych ludzi. B.
Jelavich, Historia…, op. cit., t.2,
s. 401, 407-408. Z drugiej strony nie można zapominać, że Tito potrafił
skorzystać z silnych represji, gdy zagrożona była jego, czy partii pozycja – co
pokazały wydarzenia z 1971 r. w Chorwacji. L.J. Cohen, Broken…, op. cit., s. 31.
[35] Partia po odniesieniu
dość dużego sukcesu w pierwszych wyborach w Królestwie SHS została
zdelegalizowana jednak nie zaprzestała działalności politycznej. Pod koniec lat
30. stworzyła program, który oprócz kwestii społeczno-ekonomicznych obejmował
kwestię równości narodów z federalnej
Jugosławii. Od 1937 r. na jej czele stał Josip Broz Tito. L.J. Cohen, Broken…, op. cit., s. 23.
[36] W 1941 ustalono jednolitą
nazwę komitety narodowowyzwoleńcze, a w następnym roku określono je jako
tymczasowe organy nowej władzy E. Mizerski, Jugosłowiański…,
op. cit., s. 57.
[37] T. Szymczak, Jugosławia…, op. cit., s. 108.
Federalizm miał być oparty na pełnej równości narodów Serbii, Chorwacji,
Słowenii, Macedonii, Czarnogóry oraz Bośni i Hercegowiny. Dla uniknięcia
odnowienia konfliktu serbsko-chorwackiego Bośnia i Hercegowina została uznana
za szóstą republikę – jedyną która nie była oparta o odrębną narodowość,
natomiast Wojwodina, czy Dalmacja – również historyczne krainy zostały w tym
względzie zignorowane. J.
Frankel, Federalism in Yugoslavia,
“The American Political Science Review” 1955 nr 2, s. 420.
[38] Akti drugog zasjedanja
AVNOJ-a, [w:] Dž. Čaušević, Pravno…,
op. cit.
[39] Choć oficjalnie uznawanym
na arenie międzynarodowej pozostawał królewski rząd emigracyjny – to ARWNJ
posiadała władzę realną. W drugiej połowie 1943 r. zaczęły powstawać
odpowiednie rady krajowe. M. Sandulowicz, Socjalistyczna
Federacyjna Republika Jugosławii. Geneza i ewolucja systemu samorządowego,
Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1982, s. 22; T. Szymczak, Jugosławia…, op. cit., s. 111-112.
[40] M. Sandulowicz, Socjalistyczna…, op. cit., s. 38.
[41] Niedługo po utworzeniu
Kominformu odżył spór o federację bałkańską. Bezpośrednią reakcją było
odwołanie przez Moskwę z Jugosławii kilkunastu tysięcy doradców i specjalistów
– Stalinowi nie podobały się metody budowania socjalizmu w Jugosławii, a
szczególnie jej niezależność. Wkrótce Jugosławia zaprotestowała przeciwko
radzieckiemu wywiadowi obecnemu na jej terytorium, a w partii Tito
przeprowadził czystkę usuwając z niej stalinowców – przede wszystkim
wicepremiera A. Hebranga i generała S. Žujovića. 28 czerwca 1948 r.
Kominform wydał rezolucję „O sytuacji w
KPJ” gdzie zarzucono FLRJ zdradę i odstępstwo od zasad marksizmu-leninizmu.
Jednak w dwa dni później KPJ odrzuciła wszystkie zarzuty, a Tito z konfliktu
wyszedł jako zwycięzca rozpoczynając tym samym jugosłowiańską drogę ku
komunizmowi. L. Podhorecki, Jugosławia.
Dzieje narodów, państw i rozpad federacji, MADA, Warszawa 2000, s. 182-186;
zob. również H. Stys, Milovana Đilasa
walka ze stalinizmem [w:] Bałkany w
XX i XXI wieku. Historia – polityka – kultura. Materiały z konferencji „Poznać
Bałkany”, (red.) H. Stys, Sz. Sochacki, Toruń 2009; M.J. Zacharias, Komunizm…, op. cit., s. 102-120.
[42] I. Lapenna, Main…, op. cit., s. 214. Nowy program partii składał się z czterech
punktów: po pierwsze procesu obumierania państwa nie można odkładać lecz
powinien on zostać podjęty natychmiast – przede wszystkim w strefie zarządzania
gospodarczego, po drugie konieczne jest oddzielenie aparatu państwowego od
partii by ta druga mogła nadal pełnić funkcje przywódcy ruchu robotniczego, po
trzecie należy przeciwdziałać biurokracji, a po czwarte własność państwowa
środków produkcji powinna zostać przekształcona we własność społeczną. M.
Sandulowicz, Socjalistyczna…, op.
cit., s. 66
[43] M.J. Zacharias, Narodowościowe…, op. cit., s. 184.
[44] L.J. Cohen, Broken…, op. cit., s. 30.
[45] Co było widoczne w dwóch
kwestiach: federalne stanowiska były obsadzane kandydatami z nadania
republikańskiego, a kongresy republikańskie zaczęły poprzedzać narodowe zjazdy
Związku Komunistów Jugosławii. Bezpośrednią konsekwencją był wzrost znaczenia
lokalnych liderów oraz świadomość, że karierę partyjną robić należy na poziomie
republikańskim, a nie federalnym. B. Denitch, The evolution of
Yugoslav Federalism, „Publius: The Journal of Federalism” 1977 nr 4, s.
115.
[46] W.N. Dunn, Communal
Federalism: Dialectics of Decentralization in Socialist Yugoslavia,
“Publius: The Journal of Federalism” 1975 nr 2, s. 129.
[47]
Poprawki nie spełniły jednak swojej roli – do coraz intensywniejszych napięć
zaczęło dochodzić na całym terytorium Jugosławii. S.L. Burg, Conflict
and Cohesion in Socialist Yugoslavia. Political Decision Making since 1966,
Princeton 1983, s. 128.
[48] M.J. Zacharias, Komunizm…, op. cit., s. 270.
[49] D. Jović, Jugoslavija…, op. cit., s. 144-145.
[50] S.L. Burg, Ethnic Conflict and the
Federalization of Socialist Yugoslavia: The Serbo-Croat Conflict, “Publius:
The Journal of Federalism” 1977 nr 4, s. 132.
[51] M.J. Zacharias, Reforma…, op. cit., s. 141.
[52] S.L. Burg, Ethnic….,
op. cit., s. 133.
[53] P. Lendvai, L. Parcell, Yugoslavia…, op. cit., s. 256-257.
[54]S.P. Ramet, Nationalism…, op. cit., s. 35.
[55] M.J. Zacharias, Komunizm…, op. cit., s. 191.
[56] M.J. Zacharias, Komunizm…, op. cit., s. 361.
[57] E. Zieliński, System…, op. cit., s. 68; T. Szymczak, Jugosławia…, op. cit., s. 261.
[58]S.P. Ramet, Nationalism…, op. cit., s. 63.
[59] Nie bez powodu, kiedy
Tito zachorował w wieku 89 lat podstawowym pytaniem stało się co dalej, „co i
jak” po jego śmierci. Partia przygotowywała się do tej sytuacji, tak jak
przygotowywano system polityczny do zmian. Dominowało pytanie „jak Jugosławia
przeżyje odejście Tity”. R. Dizdarević, Od smrti Tita do smrti Jugoslavije.
Svjedočenja, Sarajevo 2000, s. 51-52 i nast.
[60] M.J. Zacharias, Narodowościowe…, op. cit., s. 186.
[61] C. Skalnik Leff, Democratization and Disintegration In Multinational States: The Brekup
of the Communist Federations, „World Polities” 1999 nr 2, s. 206.
[62] Ibidem, s. 207-208.
[63] Ibidem, s. 211.
[64] M.
Korzeniewska-Wiszniewska, Serbia…,
op. cit., s. 37. Również S. Ramet mówi o okresie od 1964 r. jako zdefiniowanym
przez odrzucenie jugoslawizmu i pojawienie się prawdziwego federalizmu
wyrażającego się równością republik i narodowości, a za tym
między-republikańskimi i między-etnicznymi relacjami. S.P. Ramet, Nationalism…, op. cit., s. 45
[65] S.P. Ramet, Nationalism…, op. cit., s. 39.
[66] Propozycja przebudowy
Europy poprzez wprowadzenie federalizmu na kontynencie europejskim była jak na
ówczesne czasy pomysłem niezwykle nowatorskim i wybiegającym w przyszłość.
Całość miała się opierać na ścisłym sojusz rosyjsko-angielskim. P. Żurek, Czarnogórcy i Serbowie w rosyjskiej polityce
księcia Adama Jerzego Czartoryskiego (1802-1806), Wydawnictwo Homini SC,
Kraków 2009, s. 176, 178.
[67] P. Żurek, Nowa interpretacja…, op. cit., s. 110.
[68] W. Felczak, T.
Wasilewski, Historia…, op. cit. s.
308.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz